Forma nie rodzi się na siłowni. Zaczyna się w kuchni

Na pierwszy rzut oka to trening wydaje się kluczem do sportowego sukcesu. To tam się pocimy, przekraczamy granice i walczymy z własnymi słabościami. Ale prawda jest taka, że największe zmiany nie dzieją się podczas serii przysiadów. One zaczynają się na talerzu.

Dlaczego jedzenie jest tak ważne?

Bo to właśnie z pożywienia organizm czerpie:

  • energię do treningu,
  • budulec do regeneracji mięśni,
  • składniki wspierające odporność, metabolizm i koncentrację.

Można to porównać do budowy domu. Nawet najlepszy architekt i narzędzia nie wystarczą, jeśli nie masz materiałów budowlanych. Bez odpowiedniego „paliwa” Twój organizm nie odbuduje się po wysiłku – a co dopiero mówić o progresie.

Najczęstsze błędy żywieniowe osób aktywnych

Za mało jedzenia.
Zwłaszcza białka i węglowodanów. Trenujesz, więc spalasz więcej – nie jedząc odpowiednio, zamiast budować mięśnie, spalasz je.

Zła jakość produktów.
Nawet licząc makro, wiele osób nie zwraca uwagi na jakość: przetworzone produkty, brak błonnika, niskie nawodnienie – to wszystko wpływa na regenerację i hormony.

Zła pora posiłków.
Zbyt długie przerwy między jedzeniem, brak posiłku potreningowego albo zbyt ciężka kolacja – to drobiazgi, które mają ogromny wpływ na formę.

Ignorowanie mikroelementów.
Witamina D, magnez, cynk, potas – bez nich układ nerwowy i mięśniowy nie działa na pełnych obrotach. Suplementy to jedno, ale najlepiej czerpać je z odpowiednio zaplanowanego jedzenia.

Co daje dobrze zaplanowane żywienie?

Zbyt często utożsamiamy „dobrą dietę” z estetyczną sylwetką. Ale efekty sięgają głębiej:

  • szybsza regeneracja, mniejsze DOMSy
  • więcej siły i wytrzymałości, nawet przy tej samej objętości treningu,
  • lepszy sen i koncentracja,
  • stabilna waga i mniejsze ryzyko kontuzji,
  • lepsze samopoczucie psychiczne.


To nie są „plusy dodatnie” – to fundament. Bez niego, nawet najlepszy plan treningowy nie zadziała.

Co powinno znaleźć się w diecie osoby trenującej?

  • Wysokiej jakości białko – nie tylko mięso, ale też jajka, tofu, ryby, strączki.
  • Złożone węglowodany – kasze, ryż, bataty, pieczywo pełnoziarniste.
  • Tłuszcze nienasycone – orzechy, awokado, oliwa z oliwek.
  • Warzywa i owoce – źródło antyoksydantów, błonnika, witamin.
  • Woda i elektrolity – bez nich żaden układ nie działa prawidłowo.


Dieta powinna być indywidualna, zmienna, oparta na realnych potrzebach i dopasowana do intensywności wysiłku.
Brzmi jak robota na pół etatu?

I tu pojawia się pytanie: skąd na to wszystko czas?

Trening, praca, regeneracja, życie prywatne… a gdzie w tym jeszcze gotowanie, planowanie, zakupy, liczenie makro?

No właśnie.

Są tacy, którzy to ogarniają. Są też tacy, którzy wolą oddać ten etap w dobre ręce i zająć się tym, co kochają. Treningiem. Życiem. Sobą. Bo czasem prawdziwy luksus to nie mieć na głowie miliona obowiązków. Tylko otworzyć szklane pudełko, zjeść i mieć pewność, że wszystko gra.

Na koniec jedno: możesz trenować ciężko.

Ale jeśli nie jesz mądrze – nie dotrzesz tam, gdzie chcesz.

A jeśli nie masz czasu tego wszystkiego liczyć i planować…

No cóż, niektóre firmy w Trójmieście wiedzą, jak to ogarnąć. I robią to naprawdę dobrze. Ale to już temat na inny artykuł 😉

Udostępnij: